Zdjęcia starych samolotów? W locie? Możliwe. W miejscowości Duxford koło Cambridge na terenie lotniska jak co roku w lipcu odbywa się impreza pod nazwą „Flying Legends”.
Przylatują tu samoloty z okresu I i II wojny światowej. Bardzo często są to oryginalne, odrestaurowane maszyny. Dzieło entuzjastów lotnictwa dla których samolot to piękna latająca maszyna. Dlatego na chwilę możemy przenieść się w czasie. Stare maszyny, piloci i obsługa w strojach z epoki. Również trio kobiece nastrojowo zabawia swymi piosenkami jak dawniej.
Taka atmosfera nastraja do pokazania wydarzenia w starych technikach. Więc wymyśliłem, by zdjęcia samolotów z tych pokazów zaprezentować jako stare fotografie.
Co ciekawe spotykamy tu samoloty nie tylko alianckie ale i sił niemieckich. Wyraźnie pokazuje to, że samolot jest urządzeniem kultowym i uniwersalnym. Sympatycy lotnictwa patrzą na niego w sposób neutralny. Niestety w przeszłości i w teraźniejszości używany był często do niewłaściwych celów.
Jedną z maszyn stacjonujących na lotnisku w Duxford była słynna „Memphis Belle”. Czterosilnikowy Boeing B-17 pod dowództwem Roberta K. Morgana. Na kanwie wydarzeń w których uczestniczył zrealizowano film „Ślicznotka z Memphis”.
Maszyna po wojnie trafiła na złomowisko i tam za 350 dolarów kupił ją burmistrz miasta Memphis. Niszczała na świeżym powietrzu do 2000 roku. W końcu grupa entuzjastów przeprowadziła trwającą 12 lat renowację i samolot mógł wzbić się w powietrze.
Pasja lotnicza to jeden z elementów, który pobudził mnie do zajmowania się fotografią. Samolot jest piękny i latanie to piękna przyjemna rzecz.
Smuci mnie jednak, że samolot był i często jest wykorzystywany do celów militarnych.
Czy doczekamy czasów gdy te piękne maszyny będą tylko sprawiać radość a nie zabijać.
Mam nadzieję, że tak. ( Iz. 2:1-4)